Moi bracia z różnych stron
Pochodzimy wszyscy z jednej krwi
Kiedy jak nie dziś
za sobą stać
Polecieć jak liść
gdy silny wiatr
Zrobiło się ciemno tutaj nie dociera słońce
Nie chcemy jak większość przechodzić spalonym mostem
Chcemy mieć pewność wrócić do domu na wiosnę
Przytulić rodzinę i zrobimy to każdym kosztem
Wszyscy mamy tylko jeden korzeń
Pokrywa nas taka sama kora i mech
Wierzę, że na koniec spotkamy sie w koronie
Za horyzentem drzew
Huligani nożem nam wyryli na ciele zło
Rośniemy z bliznami które wciąż są w nas
Moi drodzy przyjaciele nie poddają się chcą
Spokojnie spać
Це було немислимо:
Люди стали числами,
Та коріння проростає між Дніпром та Віслою!
І гілля зависло
І скидає листя,
І воно летить між поколіннями і відстанню!
Лиє злива лиє,
Вітер зерна сіє.